czwartek, 29 grudnia 2016

Święta po Włosku


Witam ponownie!

Święta już za nami, zaraz sylwester... Macie już plany? Ja już nie mogę się doczekać Nowego Roku, nowych postanowień, nowych znajomości, przygód...! Każdy z nas cieszy się tez na pewno z paru dni wolnych. Przy okazji chwili wytchnienia, a raczej już z nudy, zaczęłam myśleć o tym projekcie. Może też dlatego, że nawet przy wigilijnym stole był to jeden z tematów nr 1.

Tak czy siak po tych paru dniach po świętach zaczęłam się zastanawiać jak wyglądają święta i sylwester w Włoszech... Co do sylwestra to nie mam większych wątpliwości, gdyż wydaję mi się, że obchodzą go podobnie do nas. Ale co z Bożym Narodzeniem ? Ciekawość wysłała mnie jak zwykle do internetu. 

Czy wiedzieliście na przykład, że szopki wywodzą się z Włoch? A dokładniej z miejscowości Greccio w Lacjum, gdzie na zlecenie św. Franciszka z Asyżu w 1223 roku artysta Giovanni Vellita wykonał pierwszą szopkę, czyli presepio. 
Na wigilijnym stole królują ryby i owoce morza, obowiązuje podobnie jak u nas post. Tego dnia do nie odmawiają sobie również wina, które przy tej okazji powinno być najlepsze i najdroższe z możliwych.
Włosi ubierają choinkę 8 grudnia w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, a okres świąteczny kończy się 6 stycznia, czyli w Święto Trzech Króli - La Festa dell’Epifania. W ten dzień dzieci odwiedza Befana, czarownica na miotle , która wręcza im prezenty. 
Obowiązuje tez włoskie powiedzenie - "Natale con i tuoi, Pasqua con i vuoi", czyli Spędzaj Boże Narodzenie z rodziną, a Wielkanoc z kim chcesz; które przypadło mi bardzo do gustu, gdyż nie wyobrażam sobie świąt bez rodziny.

Ale co wam będę dużo opowiadać, zajrzyjcie na stronkę :  http://www.chilliczosnekioliwa.pl/2013/12/bozonarodzeniowe-tradycje-kulinarne.html - właśnie tutaj zaspokoiłam moją ciekawość, a przy okazji nabrałam apetytu na jakiś włoski makaron. :)

Także, ja lecę do kuchni, a Wam życzę Buon anno - Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Trzymajcie się,
Marta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz