piątek, 5 maja 2017

Edukacja we Włoszech


Matury w Polsce sprawiły, że zaczęłam się zastanawiać nad edukacją we Włoszech. Ile lat trwa tam podstawówka? Czy też piszę egzamin dojrzałości? A może też mają coś takiego jak technikum i czekają ich egzaminy zawodowe? Już lecę z odpowiedziami!

Włosi pierwsze kroki mogą stawiać w żłobku (od 0 do 3 lat), ale nie jest to obowiązkowe. Z przedszkolem jest tak samo, ale tam chodzą już dzieci w wieku od 3 do 5 lat.

Szkoła podstawowa (scuola primaria) jest przeznaczona dla dzieci w wieku 6-11 lat i jest to pierwszy etap cyklu edukacji. Od tego momentu dla młodszych mieszkańców Italii zaczyna się obowiązek szkolny, który potrwa 10 lat. Rok szkolny dzieli się na dwa semestry. Tak jak w Polsce dla uczniów najważniejsze jest styczniowe i czerwcowe podsumowanie. Nauczyciele dokonują wtedy oceny i wypisują świadectwa zawierające oceny z poszczególnych przedmiotów.

Co ciekawe włoska skala obejmuje oceny od 0 do 10, a 6 jest pierwszą oceną z kategorii tych pozytywnych.

Drugim etapem jest scuola secondaria inferiore trwająca trzy lata – można to porównać do naszego gimnazjum. Przejście tutaj ze szkoły podstawowej odbywa się automatycznie, bez żadnych egzaminów państwowych. Z pierwszym tego typu sprawdzeniem umiejętności włosi zmierzą się dopiero kończąc naukę na tym etapie, czyli w wieku 14 lat.

Scuola secondaria superiore to szkoła średnia przeznaczona dla uczniów w wieku 14-19 lat. Do wyboru są klasyczne licea (5-letnie) i artystyczne (4 lub 5-letnie), zakończone maturą, ale też szkoły techniczne (5-letnie, również zakończone egzaminem dojrzałości) i zawodowe (2 lub 5-letnie).

Zakończenie edukacji na średnim stopniu po trzech latach jest możliwe jedynie w szkole zawodowej; zdając egzamin zawodowy. Matura, zupełnie jak u nas, daje możliwość podjęcia nauki na studiach wyższych. Uczniowie, którzy ukończyli szkoły czteroletnie są zobowiązani do zrealizowania rocznego kursu przygotowującego do matury.

Mam nadzieję, że temat edukacji w tym słonecznym kraju zaciekawił was tak samo jak i mnie. Tymczasem cieszmy się jeszcze dniami wolnymi i trzymajmy kciuki za wszystkich tegorocznych maturzystów!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz